Dorota Bajorek
Dorota Bajorek
Aktualizowano: 14.03.2022 Turystyczne
🕐 Ten artykuł przeczytasz w 9 minut.
Rate this post

To właściwie tam wszystko się zaczęło. Jeszcze do dziś za pewne pamiętamy doniesienia medialne o tajemniczym wirusie, który zaatakował w Wuhan. Wirus już dawno przestał być dla nas tajemnicą i stał się smutną rzeczywistością. Pozostały tylko spekulacje o początkach i przyczynach pojawienia się wirusa Sars-CoV-2. Co dzieje się teraz w Chinach? Jak wygląda sytuacja epidemiczna i związane z nią obostrzenia? Czy można wjeżdżać do Chin i na jakich zasadach? Oto szczegóły.

Chiny a koronawirus – co z turystyką?

Chiny z roku na rok stawały się coraz modniejszym kierunkiem turystycznych wyjazdów. Owszem, jeśli chodzi o osoby przyjeżdżające z Europy czy kontynentu amerykańskiego, to na pewno taka wyprawa dotyczy ludzi odważnych i przygotowanych na kontakt z inną kulturą. Jednak nawet odległość i koszty nie zniechęcały turystów, którzy chcieli podziwiać takie niezwykle atrakcja jak Wielki Mur Chiński, Zakazane Miasto w Pekinie, góry Tianmen, armię terakotową, czy Klasztor Shaolin.

A kto nie chciałby obejrzeć z bliska symbolu Chin, czyli pandy buszującej w rezerwacie w Syczuanie? Niestety ten kierunek czyli Chiny jest aktualnie całkowicie zamknięty dla turystyki i o wycieczkach do Państwa Środka możemy sobie tylko pomarzyć. Od tego zakazu mogą obowiązywać jednak wyjątki.

Chiny a koronawirus – czy można wjechać do tego kraju?

Jak już zostało wspomniane, podróżowanie do Chin jest bardzo utrudnione. Przede wszystkim dlatego, że wszystkie granice lądowe i morskie Chińskiej Republiki Ludowej nadal pozostają zamknięte. Istnieje jedynie możliwość dostania się do tego kraju tylko drogą lotniczą, a i tak z wieloma ograniczeniami. Jednym z nich jest na pewno niewielka ilość połączeń lotniczych, z których mogą korzystać polscy obywatele, którzy chcą się dostać do Chin. Mogą skorzystać wyłącznie z następujących lotów:

  • PLL LOT: Warszawa – Tianjin
  • Air China: Warszawa – Taiyuan

Niestety obydwa połączenia realizowane są wyłącznie raz na dwa tygodnie. Na dodatek nie ma możliwości dostanie się z Polski do Chin z przesiadką w innym państwie.

Chiny a koronawirus – kto może dostać się do Państwa Środka?

Wiemy już, jak ewentualnie można się dostać do Państwa Środka, a teraz pozostaje pytanie – kto może to zrobić? Otóż do Chin mogą dotrzeć drogą lotniczą jedynie obywatele RP, którzy otrzymali na tę okoliczność wizę wjazdową. A wizy do Chin wydawane są wyłącznie w szczególnie uzasadnionych przypadkach. Chodzi przede wszystkim o wykonywanie niezbędnych działań gospodarczych, handlowych lub naukowych, a także działalność humanitarna.

Tylko obywatele RP, którzy są posiadaczami ważnych zezwoleń na pobyt wydanych przed 28 marca 2020 r., są uprawnieni do wjazdu do Chin. Zezwolenia te wydane zostały w następujących przypadkach:

  • w związku z pracą zawodową
  • w przypadku ważnych spraw osobistych
  • w celu dołączenia do rodziny.

Jeśli zezwolenie na pobyt utraciło ważność, Polacy, którzy z ważnych przyczyn muszą wyjechać do Chin, muszą ubiegać się o wizę w najbliższej ambasadzie lub konsulacie ChRL.

Chiny a koronawirus – aktualne przepisy wjazdowe

Jeśli okazuje się, że obywatel Polski może wlecieć do Chin, nadal musi mieć świadomość, że nie jest łatwo, a przeszkody mogą się piętrzyć. Przede wszystkim dlatego, że przed udaniem się do Państwa Środka pasażerowie muszą się poddać badaniom, aby uzyskać specjalne zaświadczenie o stanie zdrowia. Zaświadczenie to czyli tak zwany „zielony kod zdrowia” otrzymuje się po złożeniu wniosku w Ambasadzie Chin. Tylko osoby, które otrzymały „zielony kod zdrowia” zostają wpuszczone na pokład samolotu. A na jakiej podstawie otrzymuje się to zaświadczenie? Osoby planujące podróż do Chin muszą nie wcześniej niż 48 godzin wykonać badania, które mają potwierdzić:

  • negatywny wynik badania COVID-19 wykonanego metodą molekularną (RT-PCR),
  • negatywny wynik testu IgM z krwi żylnej na obecność przeciwciał SARS-CoV-2.

Niespodzianek ciąg dalszy następuje po wylądowaniu w Chinach. A to dlatego, że podróżni po przekroczeniu granicy:

  • poddawani są kontroli medycznej, w tym kolejnym badaniom na obecność COVID-19: PCR z nosa i gardła, na przeciwciała IgM i niekiedy również IgG z krwi żylnej. W niektórych miastach obowiązkowe są również testy na obecność koronawirusa w postaci wymazów z odbytu.
  • są zobowiązani do odbycia kwarantanny.

Chiny a koronawirus – zasady kwarantanny

Okazuje się, że przy wjeździe do Chin nie można uniknąć kwarantanny wjazdowej. Polega ona na odbyciu 14-dniowej lub 21-dniowej izolacji na własny koszt w wyznaczonym przez władze miejscu. Dodatkowo, w zależności od regionu, do którego dana osoba chce dotrzeć, na podróżnego może zostać nałożona 7- lub 14-dniowa kwarantanna i obserwacja w warunkach domowych.

Ale to nie wszystko. Osoby wjeżdżające do Chin w każdej chwili mogą zostać skierowane na przymusową hospitalizację w następujących sytuacjach:

  • w razie pozytywnego wyniku testu, zwłaszcza w przypadku osób niezaszczepionych
  • przy okazji ujawnienia, ze jest się ozdrowieńcem
  • po bliskim kontakcie z osobą zakażoną.

Pobyt w szpitalu jest obowiązkowy, nawet jeśli przechodzi się chorobę bezobjawowo. Może on trwać nawet kilkanaście dni, a potem jeszcze czeka ozdrowieńca co najmniej 14-dniowa kwarantanna w wyznaczonym przez władze miejscu. Niestety zarówno hospitalizację jak i kwarantannę odbywa się na własny koszt, a może on wynieść nawet kilkadziesiąt tysięcy juanów, co, biorąc pod uwagę jego przelicznik czyli 0,61 zł, nadal brzmi dość przerażająco. Tym bardziej, że łączny czas spędzony na leczeniu i w izolacji może sięgać nawet 3 miesięcy.

Zakończenie izolacji jest możliwe dopiero po uzyskaniu co najmniej dwóch negatywnych wyników testów PCR oraz IgM z rzędu.

Chiny a koronawirus – obostrzenia dla zaszczepionych i niezaszczepionych

Władze chińskie kierują się zupełnie innymi zasadami niż te, które obowiązują w wielu krajach na całym świecie. Jako przykład niech służy traktowanie dzieci. Najczęściej do 12 roku życia w ogóle nie wymaga się od nich testów i są zwolnione z obowiązku kwarantanny. A w Chinach nie dość, że muszą przejść kwarantannę, to do 14 roku życia odbywają ją z jednym rodzicem, a powyżej tego wieku całkowicie same. Jeszcze gorzej, jeśli dziecko trafi do szpitala. Tam bez względu na wiek rodzic nie ma wstępu.

A jeśli chodzi o osoby zaszczepione, inaczej niż w wielu innych krajach na całym świecie, nie mają oni żadnych ulg i muszą podlegać tym samym procedurom, co osoby niezaszczepione. Czyli nawet pełne zaszczepienie może nie uchronić w Chinach od testów, czy pobrania wymazu z odbytu. Podobnie jest z ozdrowieńcami, którzy także nie mają żadnych ułatwień podczas wjazdu i pobytu.

Uwaga - udzielenie pomocy konsularnej osobom objętym kwarantanną lub innymi ograniczeniami wprowadzanymi przez władze lokalne może być niemożliwe lub utrudnione.

Chiny a koronawirus – obecna sytuacja

Istnieje opinia, że Chiny jako państwo o autorytarnym systemie rządów radzą sobie z sytuacją pandemiczną lepiej niż inne kraje. Pokazują to przede wszystkim statystyki. A podają one, że na koronawirusa zachorowało tylko 96 579 osób, a zmarło 4636 – a to wszystko na 1,402 miliarda obywateli!

Jednak obecnie nie dość, że to właściwie zamknięty kraj, to jeszcze nadal panuje wiele obostrzeń na całym obszarze kraju.

Na dodatek mogą się one nieustannie zmieniać. Oto przykładowe:

  • zakaz opuszania miejsca zamieszkania, przyjmowania gości i podróżowania w razie wykrycia lokalnego ogniska choroby
  • obowiązkowe testy w czasie podróży między prowincjami
  • kontrola temperatury i obowiązek noszenia maseczek
  • lokalne ograniczenia w korzystaniu z miejsc publicznych przez osoby niezaszczepione.
  • obowiązek używania lokalnych aplikacji mobilnych z kodem zdrowia QR z geolokalizacją.

Chiny a koronawirus – powrót do Polski

Po powrocie do Polski z Chin obowiązuje podróżujących oprócz wybranych grup zawodowych 10-dniowa kwarantanna. Zwolnione są z niej tylko osoby:

  • zaszczepione pełną dawką
  • ozdrowieńcy
  • dzieci do 12 roku życia.

Chiny a koronawirus – ubezpieczenie na wyjazd

Co prawda ubezpieczenie zdrowotne lub NNW nie jest w Chinach wymagane, jednak obecnie koniecznie trzeba kupić na wyjazd polisę ubezpieczeniową. Przede wszystkim musi ona pokrywać koszty hospitalizacji, transportu medycznego, a w razie śmierci – koszt transportu ciała do Polski. Jeśli szukasz sprawdzonego ubezpieczenia turystycznego, sprawdź ofertę Compensa Voyage.

Jeśli cudzoziemiec nie ma ubezpieczenia, płaci za wszystkie usługi medyczne gotówką przed rozpoczęciem leczenia, a koszty leczenia są bardzo wysokie – mogą wynosić od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych. Ważne też, by ubezpieczenie zapewniało pokrycie kosztów kwarantanny i ewentualnej hospitalizacji związanej z koronawirusem.

PODSUMOWANIE:

  • Chiny oferują wiele atrakcji turystycznych, niestety granice lądowe i morskie tego kraju pozostają zamknięte.
  • Do kraju można dostać się tylko samolotem na podstawie wizy i po udowodnieniu dobrego stanu zdrowia (testy, zielony kod zdrowia).
  • Na miejscu podróżni są kontrolowani i kierowani na przymusową kwarantannę na własny koszt (14 lub 21 dni), a nawet do szpitala.
  • Zaszczepieni, ozdrowieńcy i dzieci nie mogą liczyć na ulgowe traktowanie.
  • W kraju panuje szereg obostrzeń.
  • Po powrocie do Polski czeka na podróżnych kwarantanna, z której zwalnia się zaszczepionych, ozdrowieńców i dzieci do 12 roku życia.
  • Koniecznie trzeba wykupić polisę turystyczną, która zapewnia pokrycie kosztów leczenia i kwarantanny.

Dorota Bajorek
Dorota Bajorek

Absolwentka Uniwersytetu Jagiellońskiego, autorka tekstów w Internecie. Dzięki pisaniu łączy przyjemne z pożytecznym. Miłośniczka natury, dobrej książki i sudoku.

Dołącz do dyskusji

Budowa DK9
Budowa DK9 Autor Weronika Cichocka Komunikacyjne
GDDKiA zapowiedziała budowę nowego odcinka drogi krajowej DK9, który będzie kluczowym elementem poprawy ruchu na osi północ-południe w okolicach Rzeszowa. Ten imponujący fragment trasy rozciągnie się na 60 kilometrów, stanowiąc znaczący krok w ułatwieniu podróży dla kierowców w tym...
Czytaj dalej
Które auta mogą jeździć na E10
Które auta mogą jeździć na E10? Autor Weronika Cichocka Komunikacyjne
Od 1 stycznia 2024 roku, polskie stacje paliw wprowadzają rewolucyjną zmianę - benzynę silnikową 95-oktanową zawierającą do 10% biokomponentów, znaną jako E10. Ta przełomowa inicjatywa zastąpi obecną benzynę E5 o tej samej liczbie oktanowej. Co to oznacza dla kierowców i jak wpłynie...
Czytaj dalej