Ile kosztuje wynajem mieszkania w bloku

Ile kosztuje wynajem mieszkania w bloku, a ile kosztuje wynajem mieszkania w TBS? Na jakie ceny najmu mogą liczyć mieszkańcy największych miast? Czy da się tanio wynająć coś na wsi? O tym piszemy w naszym poradniku.

Pandemia okazała się trudnym doświadczeniem dla rynku najmu mieszkań. W ubiegłym roku wiele osób zrezygnowało z wynajmowanych lokali lub wstrzymało się z decyzją o wynajmie lub zmianie mieszkania. Słowem przez dłuższy czas panował zastój. Obecnie wygląda na to, że mamy do czynienia z odbiciem.

Wzrost popytu na mieszkania do wynajęcia przynajmniej po części wynika ze zwiększonego zainteresowania lokalami na wynajem ze strony studentów z mniejszych miejscowości, którzy wrócili do stacjonarnego studiowania. Większy popyt, obok rosnących cen mediów (prąd, gaz) i śmieci, pociągnął za sobą podwyżki stawek. Ile kosztuje wynajem mieszkania obecnie? Eksperci rynkowi zauważyli, że najpopularniejsze lokale, czyli kawalerki i średnie mieszkania (metraż od 38 do 60 m2), są droższe od 4 do 7 proc. Znalezienie w większym mieście czegoś z tego segmentu do wynajęcia w granicach 1000-1200 złotych jest dość trudne, choć nie niemożliwe.

To oni kształtują popyt i ceny

Przez lata główną grupą kształtującą popyt i ceny na rynku wynajmu byli studenci. Szczególnie jeśli myślimy o dużych ośrodkach akademickich. To właśnie żakowie wpływali na to, ile kosztuje wynajem mieszkania w Warszawie, ile kosztuje wynajem we Wrocławiu czy ile kosztuje wynajem w Krakowie. Że o innych miastach akademickich nie wspomnimy.

Od pewnego czasu kolejną grupą mającą niebagatelne znaczenie dla rynku najmu są zagraniczni pracownicy, szczególnie zza wschodniej granicy. Przyjeżdżają oni do Polski w celach zarobkowych i rozglądają się za nisko budżetowymi mieszkaniami do wynajęcia.

O ile studenci i emigranci zarobkowi raczej celują w segment niższych cen, to kolejna grupa wpływająca na rynek mieszkań do wynajęcia, jest mniej wrażliwa na bardzo niską cenę. Chodzi o zagranicznych turystów, którzy szczególnie chętnie przyjeżdżają do Warszawy, Wrocławia, Krakowa czy Gdańska. To za ich sprawą część właścicieli mieszkań przerzuciła się z wynajmu długookresowego na bardziej zyskowny wynajem krótkoterminowy.

Ile kosztuje wynajem mieszkania w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i innych dużych miastach?

Gdy spojrzymy na ogłoszenia mieszkań na wynajem, to okaże się, że czynsze porównywalnych lokali są dość zróżnicowane. Zasadniczo wielkość opłaty powinna zależeć od metrażu, lokalizacji i standardu wykończenia. Rzeczywistość, która wyłania się z analizy ogłoszeń, nie jest jednak taka prosta. Standard wykończenia przy dobrej lokalizacji (centrum miasta) często schodzi na dalszy plan lub wręcz przestaje mieć znaczenie. A jeśli przegląd ofert robimy w okresie boomu na wynajem (wrzesień), to niektóre ceny z ogłoszeń raczej są odzwierciedleniem oczekiwań (wygórowanych) właścicieli.

Ale przejdźmy do konkretów i przyjrzymy się, ile kosztuje mieszkanie na wynajem w bloku w największych miastach w Polsce. Z zestawienia portalu Otodom wynika, że najmniej przyjaznym miastem dla wynajmujących jest Warszawa.

Ile kosztuje wynajem mieszkania w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i innych dużych miastach w 2024 roku?

Dane za okres I kw. 2024 (zł/m-c) na podstawie ofert mieszkań do wynajęcia na portalu ogłoszeniowym Nieruchomosci-online.pl:

Ile kosztuje wynajem mieszkania w TBS lub mniejszych aglomeracjach?

Na pewno na tańsze mieszkania do wynajęcia można liczyć poza większymi aglomeracjami. To, ile kosztuje wynajem mieszkania na wsi może zaskoczyć kogoś szukającego lokum w stolicy czy w innym dużym mieście. Ceny kawalerek plasują się zdecydowanie poniżej 1000 złotych. A w granicach 3000 złotych można wynająć cały dom.

Mniejsze miasta, pod warunkiem, że nie należą do tzw. sypialni aglomeracji także kuszą atrakcyjnymi cenowo ofertami. Inną opcją na niższe ceny jest najem w TBS, czyli Towarzystwach Budownictwa Społecznego. Więcej przeczytasz w artykule „Co to jest mieszkanie TBS?” Podstawowym celem TBS jest budowanie i wynajmowanie tanich mieszkań. Towarzystwa nie są nastawione na zysk, tylko na udostępnienie lokum osobom o umiarkowanych dochodach. Najemcy muszą spełniać określone przez dane TBS wymogi i uiścić opłatę partycypacyjną. Wynosi ona 10-15 proc. wartości lokalu. Dzięki temu wynajmujący zazwyczaj korzysta z lokalu przez kilka lat, a nie wypowiada niespodziewanie umowę np. z miesięcznym wypowiedzeniem.

A ile kosztuje wynajem mieszkania w TBS? Czynsz roczny nie może przekroczyć 4 proc. wartości odtworzeniowej mieszkania lub 5 proc. w przypadku dopiero budowanych lokali. Szacuje się, że średnio czynsz wynosi ok. 10 zł za m2. Dla porównania przeciętne stawki najmu a metr kwadratowy w największych miastach są 4-,5- czy 6 razy wyższe.

Polisy dla właścicieli mieszkań na wynajem

Kaucja pobierana od najemców nie jest wystarczającym zabezpieczeniem mienia. Zwykle starczy na odświeżenie mieszkania i nieskomplikowane naprawy. A przecież ryzyko szkód i ich katalog w wynajmowanym mieszkaniu zwykle jest większy. Osoby, które decydują się wynająć komuś mieszkanie, powinny zadbać o ubezpieczenie murów, elementów stałych i ruchomości. Ten ostatni zakres jest niezbędny nawet wtedy, gdy w lokalu nie ma sprzętów RTV i AGD. Odtworzenie umeblowania to też przecież koszty, o których czasami zdarza się zapominać przy ubezpieczaniu.

Skoro jesteśmy przy sprzęcie elektronicznym – jeśli jest na wyposażeniu wynajmowanego mieszkania – warto kupić też ubezpieczenie obejmujące kradzież z włamaniem. Na osobie wynajmującej mieszkanie spoczywa też obowiązek usuwania wszelkich awarii w lokalu. Jeśli do polisy mieszkaniowej dobierzemy assistance, będzie to znacznie łatwiejsze. W ramach usług pomocowych można bowiem liczyć na pomoc tzw. złotych rączek.

Dobre ubezpieczenie mieszkania dla jego właściciela powinno obejmować zdarzania losowe. Niezwykle ważna jest też ochrona od przepięć, stłuczeń i dewastacji. Straty wywołane tego typu zdarzeniami mogą być bardzo dotkliwe finansowo. Dlatego warto się odpowiednio zabezpieczyć.

Ubezpieczenie dla najemcy też ma sens

Wielu z nas żyje w przekonaniu, że o ubezpieczeniu wynajmowanego mieszkania powinni myśleć jedynie właściciele nieruchomości. To tylko połowa prawdy. Także najemcy powinni wykupić dobrą miekszaniówkę, ale niekoniecznie w takim samym zakresie, jak właściciele nieruchomości. Ubezpieczenie murów jest dla wynajmujących zbędne. Podobnie może być z elementami stałymi, chyba że spodziewa się dewastacji kafelków lub stałej zabudowy.

Na co w polisie mieszkaniowej powinien postawić wynajmujący? Przede wszystkim w zakresie jego polisy powinny znaleźć się ruchomości domowe. Szczególnie, jeśli do wynajmowanego mieszkania wprowadza swoje wyposażenie. Polisa właściciela chroni tylko to, co do niego należy. Więc jeśli w wynajmowanym mieszkaniu masz swój komputer, pralkę, ale też ubrania (a te ostanie masz na pewno), to za ich zniszczenie np. w przypadku zalania lub pożaru nie dostaniesz odszkodowania z polisy właściciela.

Ponadto najemca powinien poważnie zastanowić się nad OC w życiu prywatnym. To z niej wypłacane jest odszkodowanie, gdy przypadkowo zalejemy mieszkanie sąsiada lub my, nasi domownicy czy goście spowodują inne szkody rzeczowe osobom trzecim. Taka polisa w swoim zakresie ma też ochronę przed skutkami szkód wyrządzonych przez nasze zwierzęta.

Koszt polisy mieszkaniowej dla najemcy nie jest duży, a już zwłaszcza w porównaniu z tym, ile kosztuje wynajem mieszkania. Roczna polisa dla nieruchomości dostosowana pod wynajmującego raczej nie przekroczy 200 złotych. Miesięcznie wyjdzie znacznie taniej niż jedno wyjście do kina.

PODSUMOWANIE:

1. Ile kosztuje wynajem mieszkania? To zależy od metrażu, lokalizacji i standardu wykończenia lokalu.
2. Najwięcej za wynajem płaci się w Warszawie. Średnia stawka przekracza 3500 złotych. Na ponad dwukrotnie tańsze lokale do wynajęcia mogą liczyć mieszkańcy Bydgoszczy (1582 zł).
3. Średnio za kawalerkę w Warszawie płaci się ponad 2000 złotych. Około 400-500 złotych mniej zapłacimy w Krakowie, Lublinie i Łodzi za taki sam metraż.
4. Zarówno właściciel mieszkania pod wynajem, jak i najemca powinni pomyśleć o ubezpieczeniu mieszkaniowym.