Nowoczesne samochody są pełne technologicznych rozwiązań, które mają poprawić bezpieczeństwo, wygodę i jednocześnie dbać o środowisko. Jednym z nich jest filtr cząstek stałych czyli tzw. DPF. Jest to jeden z najbardziej newralgicznych i budzących emocje elementów auta. Z jednej strony ekologia, a z drugiej wysokie koszty i dużo kłopotów. Czy można się go w takim razie pozbyć? Czy jest to legalne? Jakie konsekwencje grożą za wycięcie filtra DPF? W dalszej części artykułu przyjrzyjmy się temu bliżej.
Z tego artykułu dowiesz się...
Co to jest DPF?
Zacznijmy od tego, co oznacza skrót DPF. Otóż jest to filtr cząstek stałych, który funkcjonuje w obiegu jako skrót od angielskiej nazwy diesel particulate filter – DPF. Montowany jest on w układach wydechowych silników wysokoprężnych. Filtr ten ma ważne zadanie – oczyścić gazy spalinowe z cząstek stałych. Co to oznacza? Otóż w skład spalin wchodzi głównie niespalony węgiel w formie sadzy, która wiąże wiele szkodliwych dla środowiska substancji.
Za szczególnie trujące dla środowiska uznaje się auta z silnikiem diesla, dlatego już od 1996 roku rozpoczęto montowanie w nich DPF-ów. Ich wprowadzenie pozwoliło wyeliminować częściowo emisję czarnego dymu i wyłapać cząstki stałe występujące w spalinach diesli. To właśnie one są jedną z przyczyn powstawania smogu.
Ekologia to podstawa – czyli jak działa DPF?
Zatrzymamy się teraz przez chwilę na tym, jak działa filtr. Dużo się teraz mówi o ograniczaniu emisji spalin. I nie tylko mówi, ale także wdraża wiele działań, ogranicza wjazd do centrów miast, sprawdza poziom emisji. Wszystko dla ekologii. I bardzo dobrze, że nie widujemy już kopcących diesli. Jak więc działa DPF? Filtr ma postać przestrzennej struktury wykonanej z metalu lub materiałów ceramicznych, która sprawia, że cząstki stałe osiadają na porowatych ściankach lub włóknach. Wydajność prawidłowo działającego filtra zawiera się w przedziale od 85% do 100%.
Oznacza to, że do atmosfery przedostaje się nie więcej niż 15% ilości zanieczyszczeń w fazie stałej. To naprawdę robi dobre wrażenie.
Zalety i wady posiadania DPF
O zalecie już było – auto z filtrem dba o środowisko. Ale niestety oprócz bycia eko, DPF jest wyłącznie źródłem kłopotów i potrafi przyprawić o ból głowy. Dlaczego jest taki problematyczny? Otóż cząstki, które zbierają się w filtrze, potrzebują do spalenia temperatury około 550 ⁰C, a spaliny mają średnio 150 ⁰C. Dlatego producenci stosują różne dodatkowe sposoby wypalania zawartości filtra i zamiany cząstek stałych w popiół. To też zwiększa zużycie paliwa, a więc podnosi koszty eksploatacji auta.
Jednak jeśli auto nie jeździ na długich trasach, życie i tak jest dla niego bezlitosne. Diesel używany tylko w mieście, przy małych prędkościach i odległościach nie ma szans się prawidłowo czyścić. Filtr stopniowo się zapycha i wreszcie, kiedy całkowicie się zapełni, mamy spory problem i jeszcze większe wydatki.
Co robić – czy wycięcie filtra DPF to dobry pomysł?
Całkowite napełnienie filtra popiołem jest nieodwracalne. A za tym idą naprawdę duże koszty. Co robić w tej sytuacji. Kiedy już komputer pokładowy ogłosi wyrok, zapalając odpowiednią ikonkę, wyjścia są dwa i obydwa drogie:
- wymiana filtra na nowy – tu koszty zaczynają się od 3 tysięcy złotych i mogą sięgnąć nawet kilkunastu tysięcy, tym bardziej, że filtry dopasowane są do konkretnych modeli i marek i raczej nie jest możliwe znalezienie tańszego zamiennika
- mechaniczna regeneracja filtra – może kosztować kilkaset złotych.
Dlatego niektórzy właściciele aut, widząc, że filtr się zapycha, chcą uniknąć kosztów i decydują się na trzecie wyjście - wycięcie filtra DPF.
Czy wycięcie filtra DPF jest legalne?
Wycięcie filtra DPF na pewno wydaje się wielu właścicielom diesli kuszącym rozwiązaniem. Przecież generuje on tylko dodatkowe koszty – począwszy od zakupu, przez większe zużycie paliwa aż do drogiej wymiany po zapchaniu. A może straszyć już po przejechaniu 100 tysięcy km. Wycięcie filtra DPF możliwe było do tej pory bez żadnego problemu w wielu warsztatach. No właśnie – możliwe, ale nielegalne! Skąd taki paradoks?
Otóż jeszcze do niedawna prawo nie dość, że nie egzekwowało odpowiednio kar za wycięcie filtra DPF, to jeszcze było mocno zagmatwane. Przepisy nie zabraniały usunięcia filtra, więc warsztaty nie ponosiły żadnych konsekwencji. Natomiast niezgodne z przepisami jest wyjechanie autem bez filtra na ulicę. Do niedawna brakowało narzędzi do wykrywania usuniętych filtrów, ale zmiany następują szybko na naszych oczach.
Jak odkryć wycięcie filtra DPF?
To nie jest takie łatwe, jakby się na pozór wydawało. Czyli jeśli nawet jedziemy autem z usuniętym DPF-em, wcale nie rzuca się to w oczy. Nawet w warsztacie wymaga to szczegółowej kontroli wydechu, tym bardziej wiadomo, że podczas rutynowej kontroli drogowej się tego nie robi. Dopuszczalna w Polsce norma emisji spalin jest na tyle wysoka, że nawet auto bez filtra może bez problemu przejść test. Inaczej na zachodzie Europy. Tam normy są wyśrubowane, a kary wysokie. Oczywiście to tylko kwestia czasu, kiedy takie rozwiązania wejdą w życie także w Polsce. Tym bardziej, że coraz częściej odbywają się w miastach pomiary emisji spalin specjalnie do tego przeznaczonym laserem.
Wraz z nowymi przepisami wejdą więc w życie także nowoczesne sposoby wyłapywania aut, których właściciele zdecydowali się na wycięcie filtra DPF.
Wycięcie filtra DPF – czy to się opłaca?
Kierowcy, którzy boją się wysokich kosztów związanych z wymianą filtra, próbują się go pozbyć. Czy to jednak naprawdę się opłaca? Owszem, samo usunięcie filtra może kosztować w granicach 500 zł. Ale do tego dochodzą dodatkowe koszty, których być może właściciel diesla sobie od razu nie uświadamia. Otóż współczesne auto od razu „zauważy” wycięcie filtra. I od razu zaczną się problemy – zaświeci się kontrolka błędu DPF-u, silnik może zacząć pracować w trybie awaryjnym, a z wydechu może się dymić na czarno.
W związku z tym trzeba jeszcze oszukać sterowniki, które mają nie rozpoznać, że filtr został usunięty. Oczywiście za ingerencję w oprogramowanie auta trzeba odpowiednio zapłacić. A jeśli zostanie się złapanym na gorącym uczynku, trzeba wmontować filtr na nowo, aby mieć podbity przegląd – to się nie opłaca. Zwłaszcza w świetle zapowiadanej reformy przepisów.
Wycięcie filtra DPF a nowe przepisy
Już od 2018 roku trwały prace nad zmianą przepisów dotyczących kar za wycięcie filtra DPF. Dlaczego to takie ważne? Przede wszystkim dlatego, że pojazd z prawnego punktu widzenia dopuszczony jest do ruchu jedynie wówczas, gdy jest zgodny z homologacją. Wycięcie filtra DPF sprawia, że auto nie spełnia norm. Ustawodawca nadal pracuje nad przepisami, które wprowadzą spore zaostrzenie kar. Do tej pory można było co najwyżej dostać mandat w wysokości 500 zł, a warsztat, który wykonał usługę pozostawał bezkarny. Nowe przepisy zakładają:
- wprowadzenie metod, które odkryją brak filtra podczas przeglądu technicznego, a co za tym idzie negatywny wynik badania
- kary dla właścicieli aut bez filtra nawet do 5 tys. zł
- kary dla warsztatów, które wykonały wycięcie filtra DPF
- kary za dopuszczenie do ruchu aut nie spełniających norm.
Usunięcie filtra cząstek stałych (DPF) w samochodzie jest nielegalne i wiąże się z poważnymi konsekwencjami prawnymi. W Polsce za jazdę pojazdem bez tego filtra grozi mandat w wysokości od 1500 do 5000 złotych. Dodatkowo, policja ma prawo zatrzymać dowód rejestracyjny pojazdu, co uniemożliwia jego dalsze użytkowanie do czasu przywrócenia stanu zgodnego z przepisami.
Warto zadbać o dobrą formę auta i jego ubezpieczenie
Jak już zostało przedstawione – wycięcie filtra nie opłaca się ani pod względem finansowym ani prawnym. Jeśli więc filtr się zapycha, a nie chcemy go wymieniać na nowy, warto się zdecydować na jego profesjonalne czyszczenie. To znacznie tańsze i skuteczne rozwiązanie. Wiele warsztatów oferuje tę usługę wykonaną w atrakcyjnej cenie przy użyciu najnowszych technologii.
Warto pamiętać też, że auto nie tylko musi spełniać wszelkie normy związane z badaniem technicznym, ale także musi mieć opłacone ubezpieczenie OC. Na rynku dostępne są korzystne oferty. Warto także zadbać o cały pakiet ubezpieczeń komunikacyjnych dla samochodu, ponieważ AC i assistance można zakupić po atrakcyjnej cenie w pakiecie z OC.
PODSUMOWANIE:
- DPF to filtr cząstek stałych, który ma za zadanie oczyścić gazy spalinowe samochodu z silnikiem diesla z nadmiernej ilości zanieczyszczeń.
- Filtr zatrzymuje do 85% odpowiedzialnych za powstawanie smogu, niestety z czasem zapycha się nieodwracalnie.
- Regeneracja filtra to koszt kilkuset złotych, wymiana na nowy zaczyna się od wydatku 3 tysięcy zł w górę.
- Wycięcie filtra DPF jest nielegalne, ale do tej pory można było za to dostać tylko mandat 500 zł i trudno było to wykryć.
- Zmiana przepisów zakłada ostre konsekwencje – kara zarówno dla warsztatu jak i właściciela (nawet 5 tys. zł), niedopuszczenie pojazdu do ruchu.
- Wiele warsztatów oferuje profesjonalną regenerację DPF-ów w dobrej cenie.
Samochód zastępczy z AC
Wypadki drogowe w Polsce
Napęd AWD
Napęd RWD
Napęd FWD
Mandat na raty