Bezpieczna podróż zimą nie polega tylko na ostrożniejszej jeździe. To także unikanie błędów, które mogą narazić cię na niebezpieczeństwo, mandat lub zaszkodzić twojemu autu. Przedstawiamy 8 najczęstszych błędów kierowców zimą. Niewykluczone, że popełniasz przynajmniej jeden z nich.
Jest wiele rzeczy, które kierowcy robią zimą źle – począwszy od zbyt szybkiej jazdy po nieodpowiednie przygotowanie auta. Przez złe nawyki można dostać mandat, uszkodzić wóz lub … mieć obniżone odszkodowanie. Jeśli ubezpieczyciel dopatrzy się, że przyczyniłeś się do szkody, może zmniejszyć wysokość świadczenia.
Z tego artykułu dowiesz się...
Nieprzygotowanie do zimy
Dobrym zwyczajem powinno być przygotowanie auta do zimy. Sprawdź dokładnie akumulator, najlepiej u profesjonalisty, ponieważ niskie temperatury powodują, że bateria traci swoją sprawność. Przykładowo przy -10 stopniach Celsjusza akumulator ma 80 proc. swojej wydajności. Po mroźnej nocy może się ona dodatkowo obniżyć.
Czytaj także: Przygotowanie samochodu do zimy
Przed zimą warto też zrobić przegląd świateł, piór wycieraczek i ciśnienia w oponach. Nie zapomnij też wymienić płyn do spryskiwaczy na zimowy i upewnij się, że masz tzw. zimowy niezbędnik. Powinieneś mieć przynajmniej szczotkę do śniegu i skrobaczkę do lodu. Awaryjnie warto mieć linkę do holowania, łańcuchy na koła, a także koc, lampki przenośne i ewentualnie przekąski energetyczne. Mogą mieć duże znaczenie, gdy utkniesz na pustkowiu i będziesz czekać na assistance.
Jazda na złych oponach
Zimowa jazda na zwykłych oponach jest zwyczajnie niebezpieczna. Zimowe gumy zapewniają lepszą przyczepność na lodzie i śniegu. I co najważniejsze, gwarantują lepsze hamowanie w ekstremalnych warunkach pogodowych.
Zbyt szybka jazda
Zwolnienie tempa podczas zimowej jazdy, zwłaszcza w czasie, gdy pada śnieg, powinno być oczywistością i dla większości kierowców jest. Jednak często zapomina się o zwalnianiu, gdy przejeżdżasz przez most lub wiadukt. A to błąd, bo w tych miejscach droga może być bardziej śliska (inna cyrkulacja powietrza). Wolniejsza jazda na tych odcinkach dróg i na podjazdach daje ci więcej czasu na reakcję, gdybyś wpadł w poślizg.
Generalnie zimą na drodze powinno unikać się gwałtownych ruchów kierownicą oraz zachować większy odstęp między samochodami, bo droga hamowania może być znacząco dłuższa niż na suchej drodze. I jeszcze jedno – błędem jest zbyt mocne przyspieszanie zaraz po odpaleniu silnika. Zimą lepiej unikać jazdy na wysokich obrotach, by nie ryzykować skrócenia żywotności silnika.
Gwałtowne hamowanie
Kierowcy często, gdy widzą przed sobą bryłę lodu lub gdy auto wpadnie w poślizg, gwałtownie i na maksa hamują. Odruch, ale bardzo niebezpieczny. W takiej sytuacji należy unikać gwałtownych działań, zwolnić gaz i jednocześnie lekko hamować, twardo trzymać kierownicę i patrzeć prosto na drogę przed sobą. Hamowanie powinno być delikatnie i ewentualnie pulsacyjne. Musisz wyczuć, w jakim układzie samochód daje się sterować. Przy wzniesieniach złotą zasadą powinno być, że z góry zjeżdżasz na tym samym biegu, na którym podjeżdżałeś.
Używanie tempomatu
Tempomat nie wyczuwa ślizgawicy i często doda więcej gazu w niewłaściwym momencie. Zimą, szczególnie, gdy warunki są bardzo trudne, zrezygnuj z tempomatu. Zachowaj pełną kontrolę nad gazem, hamulcem i kierownicą.
Niepotrzebna zmiana pasów
Dużym problemem mogą być niepotrzebne zmiany pasów. Szczególnie w czasie śnieżycy lub tuż po, gdy na drodze zalega śnieg, nie jest to polecany manewr. Zmianą pasa ryzykujesz poślizg na czarnym lodzie lub będziesz musiał przejechać przez głęboki śnieg, co może skończyć się utratą panowania nad torem jazdy. Jeśli możesz, trzymaj się swojego pasa.
Złe odśnieżenie auta
Temat-rzeka chciałoby się rzec, bo kierowcy popełniają tutaj przynajmniej kilka błędów. Po pierwsze odśnieżają na tzw. czołgistę, czyli oczyszczają mały pasek przedniej szyby, zapewniając sobie minimalną widoczność. Po drugie, odśnieżają szyby, ale na dachu zostawiają górę śniegu. Jeśli w trasie gwałtownie zahamujesz, ta kupa śniegu znajdzie się na przedniej szybie. Co więcej, w obu sytuacjach, za nieodśnieżone auto grozi mandat 500 złotych.
Błędem jest też odśnieżanie na włączonym silniku i przy włączonym nawiewie na przednią szybę. To prosta droga do powolnego niszczenia silnika. Skrobanie lodu i drgania od silnika są mieszanką, która może prowadzić też do pęknięcia szyby. I wreszcie, takie odśnieżane jest proszeniem się o 300 zł mandatu za nadmierną emisję spalin lub 100 zł kary za zbyt długi postój z włączonym silnikiem w terenie zabudowanych.
Jazda na głębokiej rezerwie
Jazda na oparach tak ogólnie nie jest wskazana. Zimą jednak może prowadzić do poważnych awarii, np. uszkodzenia pomy paliwowej. Poruszanie się na resztach paliwa powoduje osiadanie pary wodnej wewnątrz zbiornika, na zaworach i przewodach odprowadzających. Przy wyższej wilgotności otoczenia, co zdarza się w sezonie zimowym, ryzykujesz korozję tych elementów. Jeśli drobinki wody zamarzną, może zapchać się układ paliwowy.
Generalnie zimą dobrze mieć zawsze pół baki paliwa. O tej porze roku często dochodzi do nieprzewidzianych opóźnień na drogach, a stanie w korku znaczne podwyższa spalanie. Jeśli wylądujesz na pustkowiu, gdzie do najbliższej stacji będzie kilkadziesiąt lub więcej kilometrów, z zapasem paliwa unikniesz niechcianego postoju. Zawsze miej też naładowany telefon komórkowy. Żeby w razie awarii bez problemu wezwać assistance.